Bo tak Maruszka przygotowuje sie na wakacje xD

Nówka helmet, bryczesy, rękawiczki i oficerki (gumowe ale czort z tym) czekają sobie grzecznie aż w końcu ubiorę je na zacne ciałko, a wierzcie mi lub nie ortopeda stwierdził że nie ma żadnych, poważniejszych przeciwskazań jeśli idzie o jazdę konną xD jedyny problem to kwestia wsiadania i zsiadania, ale kolana i tak nie będą wtedy narażone na długotrwały wysiłek.
Ciekawi jesteście jaka jest diagnoza? Otóż to co podejrzewałam czyli: Zanik chrząstki w kolanie spowodowany wgnieceniem jej, które nastąpiło poprzez przeciążenie. Seria 3 zastrzyków i jedziem dalej (chociaż te zastrzyki to tak zachęcająco nie brzmią ;_; ) nie wolno mi skakać i przeciążać zbytnio kolan.
Ps: Tak tak~ z wędki też korzystam <3! Koooocham wędkarstwo xD!